Do końca nie moge sie zedcydowac ktora chcem, jak narazie czasami cos napisze do hb8. Jak narazie to wczoraj przyjechalem do szkoly jak zawsze na popoludniu (studium). Na piechote poszlem do kiosku przez park szkolny, jeszcze przed lekcjami. I widze ja na ławce ze swoimi 2 kolezankami i jakimis kolesiami. Ja usmiech, total luz. Jeszcze jak bylem kawalek od nich a ona do mnie "Czesc", oczywiscie odpowiedzialem, kupilem to co mialem kupic w kiosku i przszedlem do szkoly.Zara sobie przypomnialem ze nie mam stroju na wf. Więc pisze do niej zeby mi dotrzymala towarzystwa, odpisuje "juz lece tylko gdzie jestes?". Jak się spotkalismy, usiedlismy na ławkach, zaczelem bawic sie jej pierscionkami, roport budowac ze tez jak ona jezdzilem na zawody biegowe jak chodzilem do 2Licemu - prawda. Mówie o pozytywnych emocjach, cały czas delikatne kiss, kino, troszeczke ja znegowalem, jakis komplemencik, na dowidzenia delikatny kiss dla niej, tylko ze poszla po 25 minutach bo musiala isc bo jej znajomi cos tam pisali.
Problem sie zaczyna tak, nie wiem czemu czesto miala spuszczona glowe i malo mi patrzyla w oczy, mimo ze widzialem usmiech na jej twarzy, niesmiala sie stala??????
A z hb9+akcja wyglda tak w ten dzien co pisalem posta nie odzywalem sie od 18:00 wieczorem, dostalem z 4 smsy co sie dziej i ze o mnie mysli itd. odezwalem sie dopiero kolo 12:00 popoludniu. Wszylo pozytwnie , umówilem sie z ta hb9+ na dzisiejszy wieczór, gdzie ja zabrac co zrobic? To juz bedzie drugie spotkanie, pomóżcie bo z taką piekna laska (idealna jesli chodzi o wyglad, charakter tez fajny) jeszcze nie bylem na drugim spotkaniu. Podrzucie mi jakis pomysl

P.S: Wydaje mi sie ze czegos mi jeszcze brakuje w mojej grze

Pozdor Nevion

Cóż ta 9hb+ zostawiła mnie... Dokładnie mówiąc. Zostawiła mnie dla jakiegos dzianego kulturysty. Na pocieszenie mi zostaje to ze kolesia kojarze z różnych imprez zawsze z zajbistymi laskami, czyli przynajmniej nie zostawila mnie dla frajera . A teraz hb8.  Dzisiaj sarge z wingiem, na poprawe humoru

Pozdro Nevion

A więc tak. Spotkałem się wczoraj z ta hb8, powiem było naprawde super, nie spodziewalem sie takiej randki, totalny luz mój i jej, pełno beztroskiej zabawy, raport się zbudował samoistnie i to zajebisty. Było naprawde fajnie i przyjemnie. Jak wróciłem do domu to dostaje smsa "Jestes cudowny, masz cos takiego w sobie co mi sie podoba i mnie kreci" i za 3 minuty nastepny "Czuję się z Toba super, po prostu odlatuje:)"
Szkoda ze nie wyszlo z ta hb9+, cóż sama nie wie co traci

Dzięki wszystki za pomoc

Pozdro Nevion

NIE zakładam nowego tematu bo akcja dotyczy dalej tej  hb8.
A więc tak, byłem z laska 3tyg. Spotkalismy sie co dwa dni było super, po prostu laska tryskała energia i wariowała ze szczescia jak byla ze mna. Weszla do mojego zycia razem ze mna na basen, przychodzila do mnie do domu, jak jechałem do babci na wioske to ja bralem, uczylem ja tanczyc, robilismy zwariowane rezcy w parku... Ma 18 lat ja mam 20, PIERWSZY raz poczułem ze pasuje do niej jak do zadnej innej laski. NIE jest imprezowiczka z tego co wiem to na disko chodzi raz na miesiac jak ja kolezanki wycignal. Miala tylko dwóch chlopaków z jednym byla 8 miesiecy a zdrugim 1,5roku. Wszystko bylo jak w bajce.
Moja glupota zaczyna sie tutaj, zapraszam ja w piatek do siebie na hate, pisze ze nie da rady bo kolezanka jej ma jakies problemy (pewnie babskie) i ze czuj sie chora. Mysle ok Siedze sobie wieczorkiem na gg i kumpel który poznal mnie z ta laska pisze, ze widzial moja dupe z kolezanka i z jakims ponoc pierdolonym naturalem. Tu poczulem sie jak bym dostal 5kg mlotem w łeb. Nie wyczymalem emocjonalnie i zaczelem ryczec ;/ Biore komorke i pisze do niej ze "Powinismy sie roztac, tak bedzie lepiej dla nas, Pozdro." Poszlem spac, spalem moze w nocy 2-3h . Rano laska do mnie pisze ze jak jej moglem to zrobic, ze ona nie potrafi zyc bezemnie ze zlamalem jej serce. Przez cala sobote lezalem w luzku i myslalem ze ocipieje! Wylaczylem kom. gdy wlaczylem dostala smsa ze "chyba zrobie sobie cos zlego, ZEGNAJ". Zadzwonilem do kumpla który mnie z nia poznal zeby polecial do niej do haty zobaczyc co sie z nia dzieje. Okazalo sie ze placze i nie wychodzi z pokoju. Dzisiaj jest wtorek zerwalem z nia w piatek, ja jestem zdruzgotany swoja glupota, nie chodze na wyklady siedze caly czas w pokoju. Ona ponoc caly czas zalamana w szkole, do nikogo sie prawie nie odzywa. OMG! Co ja narobilem!!!? Wczoraj sie dowiedzialem od tego kumpla ze ten koles co z nia szedl to byl jej kolega z klatki i ona chciala zeswatac jego ze swoja kolezanka. Nie pisalem nic wczesniej bo myslalem ze sobie poradze, jednak nie mam pojecia jak.

OK. WIEM ZE ZLE ZROBILEM!! Zachowalem sie jak ostatni h**, cham jakis pierdolony, NIE chcem juz tak wiecej robic. Zawsze cos spierdole jak jest zajebiscie. Nigdy niczego jeszcze tak nie zalowalem. Wiem ze nie poczebnie wybuchlem emocjonalnie, teraz staram sie panowac nad kazda negatywn emocyjka. Przez moja glupote sam cierpie i ona cierpi ;( Nie wiem czy mam isc do psychiatry. Mama powiedziala ze jak nie pujde w tym tygodniu to sama do domu go wezwie.

Prosze was o porady. I NIE piszcie ze sam sobie zajebalem itd bo to juz WIEM, nie chcem jeszcze bardziej sie zalamac, 4 dni w domu. Co mam zrobic zeby jej sie poprawil humor? Czy jest sens zebym próbowal do niej jeszcze wrocic? Jak tak to jak? Boje sie zebym jej jeszcze NIE zrani drugi raz.

Dzisiaj moje samopoczucie negatywne jeszcze bardziej sie nasila, znów spalem tylko 3h, zeby z nia bylo wszystko ok.
POMOCY!

Pozdro Nevion

Wczoraj sie dowiedzialem od tego kumpla ze ten koles co z nia szedl to byl jej kolega z klatki i ona chciala zeswatac jego ze swoja kolezanka.

powiedz jej to...powiedz ze ci zalezy dlatego sie wkurwiles przepros ja i tyle ej no po prostu jestes taka zajebista ze jak dowiedzialem sie ze idziesz z jakims kolesiem to nie wytrzymalem...glupie rzeczy wtedy sie robi....napewno wiesz jak to jest....przepraszam...

tyle ze pameitaj teraz w ziwazku mozeb yc troche inaczej ;p no ale sprobuj

ja tez nie wracalem :S

badz taki jak wczesniej ona cie kocha i nie ma chuja zeby cos sie spierdolilo :S