Emil, 24l. (emilgtw@wp.pl),
Be Alpha Intensywny
Heja,
Spotkałem sie z Kicajem i Alanem = Insahn (zajebie Ci kiedyś za tą ksywke, jak to się wymawia??) w galerii o 18.
Z Kicajem to było pierwsze spotkanie... w ogóle alpha detector zadziałał
Zrobiliśmy rundke po galerii dominikańskiej, spotkałem znajomą, od razu cmok w poliko i po 30sec biore numer chłopacy sie troche zdziwili, bo nie wygladalo jakbym ja znal, kicaja sprostowałem, żeby nie podrywał mi koleżanki (w sumie to nie wiem why;) no i poszlismy na rynek, bo w galerii goraco.
Po drodze gadka szmatka, jakies tam jedno otwarcie. Dobijamy do rynku i tam kilka śmiesznych akcji. Na rynku jest pregiez - miejsce spotkan
Tutaj odjebalem zajebisty numer Podbijam do laski, ktora czeka "czesc juz jestem" a ta wielkie oczy na mnie i zdziwiona na maksa "ale ty miales dlugie wlosy" no to ja w smiech Generalnie pokrecilismy sie potem jeszcze po rynku, kilkanascie approachow (glownie pytanie gdzie tu sie mozna pobawic, bo jestesmy z innego miasta) bez wiekszych sukcesow niestety. Rynek to chyba z 30 razy dookoła przeszliśmy. Wbijamy do pasażu nipolda (miejsce gdzie jest z 13 klubów:) Tam pustka jak makiem zasial (za wczesnie poszlismy) no ale jakies 2 dziewczyny sie nawinely no to jazda, podbijamy (jedna jak dla mnie hb7+ a druga ug, ale kazdy z nas ma inna skale ). Krotka rozmowa i idziemy do pobliskiego klubu na piwo Generalnie Alan siedzial cicho ale jak juz sie odezwal to ostro sporo bledow w sumie za duzo raportu, za malo kina (w ogole nie bylo kina!!), pare razy sie zbijalismy z kicajem, no i troche za duzo gadalismy. Przeciez to laski maja gadac. Co mnie wkurzylo to dziewczyny spytaly sie Alana o imie, spytaly sie Kicaja, a mnie nie ;/ ble. Na odchodne im powiedzialem, ze jestesmy z Wrocka a nie z innego miasta to sie zdziwily
Wracamy na rynek... znowu pare otwarac, nic wielkiego i dlugiego. Pogadalem droche z policja o mandatach ;D, pogadalismy z laskami rozdajacymi ulotki do Daytony, poczym zabralem jej caly pliczek (200??) ulotek i poszlismy w pizdu. Otwieralismy pare osob na to, ale ludzie zle reaguja na ulotkarzy wiec sie ich pozbylismy. Po drodze otworzylismy inne laski od ulotek i sie zdziwily, ze w Daytonie chlopacy ulotki rozdaja, tym bardziej, ze Alan ma dlugo, skorzany plaszcz rodem z gestapo Kurde jedna byle fajna, moglem jej wyjechac z ILY i zabrac nr ;/
Podsumowujac to w sumie przez 3h zrobilismy... hmm gowno Troche pogadalismy, poznalismy sie, pare otwarc itp.
Czesciej i wiecej. Przemyslenia na dzis
PS. Czemu jak podchodze to laski sie boja ?? Tak zle wygladam ??
Offline
PS. Czemu jak podchodze to laski sie boja ?? Tak zle wygladam ??
Mialem kiedys ten sam problem ... za mocne podejscie Ale troche pokombinowalem i postanowilem uzywac hmm jak to nazywali... no niewazne, tego z czasem
Wtedy panna wyluzowuje, bo wie, ze jestes tylko na moment i mysli, zew sumie jaki 'podrywajacy' by sie sprzedal na poczatku mowiac cos takiego (ha ha ha ) wiec wszystko jest na relaxie.
A z textow to lubie:
"Czesc, troche mi sie spieszy ale... (otwieracz) ...pamietaj, ze masz tylko minute (spojrzenie na zegarek), czas start!"
"Potrzebna mi kobieca opinia, ale zwiezle i na temat prosze bo mam tylko minute (otwieracz) ... a wiec... nadeszla twoja chwila prawdy (heh, chyba kazdy kojarzy ten telewizyjny show)"
Pozniej jak laska okazuje sie fajna to nic o tym czasie nie wspominam, czekam na najlepszy moment i obwinia ja, ze juz jestem spozniony na spotkanie ze znajomymi (oczywiscie cocky&funny) i ze bedzie mi musiala teraz zapewnic inne towarzystwo
A jak jest zamula, to przeciez i tak musialem juz leciec
Ostatnio edytowany przez Fufu (03-02-2007 08:38:17)
Offline
Początkujący
fufu , chodzi ci o motyw zegarynki?
Offline
tya, motyw zegarynki zreszta, jakkolwiek by sie to nie zwalo - wazne, ze wiemy o co chodzi i jak dziala
Offline