Ogłoszenie

Uwaga !!!

Udostępniamy Ci całą zgromadzoną tu widzę i jeszcze więcej na szkoleniach uwodzenia i flirtu:

Szkoła uwodzenia Be Alpha

Oto przykładowa opinia:

"(...)Czuje się tak zdopingowany wiedzą jaką posiadłem, że przewyższyło to moje wszelkie oczekiwania. Podrywanie lasek stało sie tak proste, że sam w to nie wierze(...) "


Emil, 24l. (emilgtw@wp.pl),
Be Alpha Intensywny



Serdecznie zapraszamy!

Kurs uwodzenia



#1 07-10-2006 11:00:05

long3r

Advanced

tajne ;)
Skąd: uwodzenie.fr
Zarejestrowany: 27-09-2006
Posty: 38

wassup playas

Tekst pochodzi z zaprzyjaźnionego forum uwodzenie.fr.
I jest on wedlug mnie jednym z lepiej pobudzającym do działania, mega kopniak
Autor: Linoge

Enjoy !

Część pierwsza:

Linoge napisał:

Znam kolesi, którzy nie robią w życiu nic poza chodzeniem do klubów, podrywaniu panienek. Okej chłopaki, teraz powiedzcie mi: gdzie jest to wasze królestwo, do którego chcecie zaprosić kobietę? Ja na pierwszym miejscu stawiam lifestyle – szalone rzeczy, które sprawiają że jestem szczęśliwy (bungee, wspinaczka w skale, spływy kajakowe, żeglarstwo, sztuki walki). To jest dla mnie złoty środek. Nie ważne jak bardzo mam przyjebany dzień, kiedy przechodzę za barierkę i skaczę w dół.. jakkolwiek chujowy byłby mój stan, to zawsze te rzeczy dają mi radość. Jestem wkurwiony – biorę linę i idę poprawić sobie nastrój. To jest jak pieprzona magia. To daje mi szczęście. Facet, który jest nieszczęśliwy w swoim życiu nie może dać szczęścia kobiecie. Więc to jest pierwszy duży punkt mojego spojrzenia na całą sprawę.

Excusy są jak chora wątroba. Musisz o nią dbać albo objawy choroby powrócą. Żeby być w formie trzeba ćwiczyć regularnie. Miałem STR (short term relationship) więc zrobiłem sobie przerwę od sarge'a. I co? Przychodzę do klubu... o k****, excusy mnie biorą. Zaczynam się ŚMIAĆ. To uczucie poddenerwowania sprawia, że podchodzenie i poznawanie lasek jest takie fajne. Gdybyś potrafił podejść do dziewczyny, odczuwając przy tym równą sensację jak kupując fajki w kiosku, to sarge nie dawałby ci takiej przyjemności. EXCUSE TO MÓJ PRZYJACIEL. Tylko, że ja wiem że i tak podejdę do panny. Zdenerwowany czy nie, chcę ją poznać i zrobię to. Czasem mówię sobie “podejdę do niej i powiem jej tylko cześć i odejdę”... LOL. W tym momencie programowanie społeczne działa na moją korzyść. Programowanie społeczne mówi, że NIE MOŻESZ tak po prostu podejść do nieznajomej laski, powiedzieć jej “cześć” i odejść. Jeśli powiesz jej “cześć” to MUSISZ wyjaśnić co i jak. UWIELBIAM TO. Idę do laski, mam pustkę w głowie, nawet nie wiem co chcę jej powiedzieć, podchodzę, mówię “cześć” i programowanie społeczne NIE POZWALA mi odejść. Nagle nie ma blokad w mojej głowie i mam już o czym z nią rozmawiać. LOL. To jest zajebiste.

Zauważyłem też, że czasem w głowie mam ten excuse “nie ma tu żadnych interesujących kobiet, żadna nie jest dość ładna dla mnie”. Okej, sprawa jest prosta. Podchodzę do dziewczyny i mówię jej że chcę z nią porozmawiać. Nie kłamię jej, że mi się podoba jeśli tak nie jest. JESTEM SZCZERY. Chcę z nią porozmawiać, poćwiczyć rapport, poznać ją, dowiedzieć się czegoś więcej o kobietach. Jeśli ma koleżanki – TYM LEPIEJ. Zaprzyjaźnię się z nimi, pogadam, i jeśli są rozrywkowe, umówimy się na kolejny wypad do klubu. Po prostu będę się z nimi bawił do czasu, kiedy nie wypatrzę jakiejś fajnej dziewczyny, którą naprawdę jestem zainteresowany. Jeśli jesteś już w klubie NIE MARNUJ SWOJEGO CZASU. Rozmawiaj z dziewczynami nawet jeśli ci się nie podobają, ucz się o kobietach...

Staram się trzymać z kobietami, szczególnie jeśli moja dziewczyna ma jakieś fajne (ładne) znajome – trzymamy się razem, robimy wspólne wypady, zapraszam je do mojego życia budując tym samym swoją reputację/status – kiedy trzymasz się z ładnymi kobietami, nagle ludzie chcą się z tobą przyjaźnić, są bardziej przyjacielscy i w ogóle. LOL, zabawne... Tylko przebywając z kobietami i trzymając się z nimi możejsz je naprawdę poznać.

Następną ważną rzeczą jest inner game. Kiedy na psychologii uczą odczytywania mowy ciała drugiej osoby, mówią że jeśli nie jesteś pewien co ona subkomunikuje, przyjmij tą samą mowę ciała i zastanów się jak się teraz czujesz, a będziesz wiedział jak czuje się ta osoba. BL wpływa na nasze nastawienie, nastawienie na nasz BL. Jeśli chcesz mieć dobry inner game, przyjmij właściwe nastawienie (do kobiet i do życia w ogóle), odpowiedni BL zgodny z Twoim nastawieniem, określ zasady, które obowiązują w Twoim życiu, przyjmij lifestyle który jest zgodny z twoim nowym wizerunkiem – dzięki temu szybko wypracujesz sobie nowy system wierzeń i solidny inner game.
Mam kumpla, z którym widziałem się przed i po wakacjach. Moją postawę skomentował w ten sposób: “Po szkoleniu WL wyglądałeś na człowieka, który robi to co ktoś kazał mu robić. Teraz robisz te wszystkie zajebiste rzeczy, ale jesteś sobą”. Co się zmieniło podczas tych wakacji? Przede wszystkim WIERZĘ w to co robię. Nie mówię lasce ILY w międzyczasie pamiętając o tym, że POWINIENEM robić to z nastawieniem “będziesz szczęściarą mogąc być ze mną”. LOL. Mówię ILY ponieważ chcę ją poznać, dać jej szansę i WIEM że będzie szczęśliwa mogąc być ze mną – potrafię rozmawiać z kobietami jak mało kto (to nie jest trudne, bo 90% koelsi to AFC), wiem czego one pragną i jak im to dać, robię w życiu rzeczy których ona nigdy sama nie będzie miała okazji robić i wiem że będzie bardziej niż szczęśliwa mogąc robić te rzeczy ze mną. k****, teraz to jest już kwestia LOGIKI. Nie muszę sobie wmawiać, że jestem kimś kim nie jestem. Sam mój lifestyle sprawia, że jestem nagrodą, a mam jeszcze wiele atutów, które sprawiają że JA tu jestem tym GORĄCYM TOWAREM, nie ona. “JA jestem SPRITE, ona jest pragnienie”.

Teraz chcę wspomnieć o SILNEJ RAMIE i samym APPROACH'u. Podchodzę do dziewczyny, robię głęboki EC, uśmiecham się i jeśli ona też spogląda mi w oczy, też się uśmiecha... po sprawie, jest moja. Jeśli masz attraction i wiesz jak zrobić dobry rapport, to trudno jest coś zjebać. Okej, może się okazać że laska nie mieszka w Szczecinie (to zawsze mnie wkurwia, bo nie widuje się z nią kiedy chcę, tylko kiedy ona akurat może przyjechać do Szczecina. Jeśli studiuje w innym mieście, sprawa jest jeszcze trudniejsza, a mi nie chce się ruszać dupy do niej... z małymi wyjątkami). Inna sprawa – nie pasuje mi jej charakter. W drugim wypadku oznacza to, że tylko chce się z nią pieprzyć. Sprowadza się to do tego, że mówię jej wtedy szczerze, coś w stylu “słuchaj, widzę że między nami raczej nic nie wyjdzie. Jesteś fajną dziewczyną, ale nie w moim typie. Nadal jednak jesteś bardzo ładna i mam ochotę się z Tobą kochać...”. To jest strategia, którą miałem okazję użyć raz i nie przespałem się wtedy z tą laską. Jest to jednak direct i w moim stylu. Jeśli ktoś z was robił już podobne rzeczy i ma więcej doświadczenia z takimi sytuacjami, to chętnie posłucham komentarzy.
Teraz, wszystko się komplikuje jeśli laska mówi “nie”. Jeśli robi to dając jednocześnie IOI's -> PERSISTANCE OF THE FRAME. Mówię wtedy “Naprawdę? Swoją dorgą, bla bla...”. Jakiś cwaniak powiedział kiedyś, że to kobiety mają władzę i one są z tym nieszczęśliwe, bo to jest dla nich nienaturalna rola. Laska mówi mi “nie” ale jednocześnie chce żebym to zignorował i rozmawiał z nią dalej, myśli sobie “proszę, tylko nie bądź kolejnym AFC i nie odchodź”. Programowanie społeczne każe jej powiedzieć “nie”. Więc powiem jej o wszystkich IOI's, które u niej zauważyłem i dodam coś w stylu “tak naprawdę chcesz żebym został i z tobą porozmawiał. Swoją drogą bla bla bla”.
Okej, SILNA RAMA jest naprawdę ważna wtedy kiedy laska mówi “nie” i myśli “nie”. Ja ją rozumiem, ma zły dzień.. pewnie dlatego, że jest z jakimś frajerem i nigdzie nie może znaleźć swojego księcia z bajki. Biedactwo, w moim królestwie wszystkie kobiety są szczęśliwe. Okej, więc jeśli nie ma humoru to ja jej go poprawię. Nadal nie chce rozmawiać? Droczy się ze mną... lubię kiedy to robią. Okej, żeby nie zadręczała się swoimi problemami opowiem jej wesołą historię. Uuu, mówi mi po raz kolejny, że nie ma ochoty. Ja wiem, sam czasem mówię, że nie mam ochoty z nikim rozmawiać, ale tak naprawdę właśnie wtedy potrzebuję kogoś z kim mógłbym pogadać. Rozchmurz się... C&F.. Widzę ten uśmiech na Twojej twarzy – nie taki diabeł straszny jak go malują. Haha, więc jednak chcesz rozmawiać! Wiedziałem Smile ... to jest właśnie silna rama.
Nie ważne co ona robi ty obstajesz przy swoim. Kiedy laska mówi “nie” dobrym lekarstwem jest śmiech (albo naprawdę SZCZERY KOMPLEMENT). Znasz to uczucie, kiedy jesteś wkurwiony i przychodzi jakiś twój kumpel, chce pogadać, ale ty jesteś na “nie”. On nie może ci pomóc, poza tym do cholery, niech cię wszyscy zostawią w spokoju... Ale on “zlewa” na to co ty mówisz i zaczyna sobie robić jaja. W pewnym momencie mówi coś tak głupiego, że nie wytrzymujesz i pękasz ze śmiechu. Silniejsza rama wygrywa. Laska może być na “nie” i to co wtedy musisz zrobić to AFFECT HER EMOTIONS. Wpłyń na jej emocje, a zmieni swoje zdanie. Poza tym, one często mają swoją standardową odpowiedź, kiedy ktoś próbuje je poderwać, w stylu “mam chłopaka” albo “nie jestem zainteresowana”. To jest tylko shit test. Zawsze miej silną ramę, a dostaniesz czego chcesz.
Aha, istotna rzecz – chyba najczęstszym błędem jaki popełniają faceci przy podejściu jest za niski poziom energii. Jeśli ona jest w transie, skacze, tańczy... i ty podejdziesz do niej mając za niski poziom energii (ton głosu, mowa ciała) to ona cię zleje. KALIBRUJCIE.

ATTRACTION... przeczytajcie badboya, jego artykuły. Robisz otwarcie, masz IOI's to robisz screening i potem rapport. Jeśli nie masz attraction to C&F (tylko pierwsza minuta albo dwie jeśli robisz directa), push-pull, zabawna/interesująca historia, dobry BL, dobry styl ubierania się, silna rama – tak buduje się attraction. Widzisz IOI's to nie bawisz się dalej w attraction tylko idziesz w rapport. Proste jak jebanie. Daje IOI's – masz attraction. Zadaje pytania – chce rapport. Zaczyna cię dotykać (albo sama zaczyna siebie dotykać, gładzić się po ramieniu, cokolwiek) – chce kino. Patrzy się na Ciebie głodnym wzrokiem, robi to trójkątne spojrzenie – chce się całować. Tak jak mówi badboy: one dokładnie ci powiedzą co masz robić jeśli tylko potrafisz wychwycić te sygnały.

Ilekroć chcę już skończyć tego posta, wpada mi do głowy kolejna myśl, o której miałem napisać. No dobra. Była tak sytuacja – do mnie i mojego kumpla podchodzi laska w klubie i zaczyna z nami rozmawiać. Była trochę wypita i chciała któregoś z nas poderwać. Okej, koleś się rozkręcił więc pozwoliłem mu działać, czasem patrząc tylko jak mu idzie. Po 5 minutach laska od niego spieprzyła! O co chodzi? Ona była w imprezowym nastroju, potrzebowała kino, dużo śmiechu, zabawy (generalnie attraction). Tymczasem mój koleś przeszedł od razu do rapportu i wyjebał, nazwijmy to “ciężkostrawną historię”. Opowiedział ją całkiem nieźle i laska się przejęła. Nagle się zorientowała, że on jej daje emocje, których ona nie chce. Historia była głęboka, poruszająca ale raczej nie do śmiechu. Ona chciała się bawić, a on nie skalibrował. Rezultat – pomimo, że laska SAMA do nas PODESZŁA, mu się udało spieprzyć. Wyróbcie sobie inteligencję emocjonalną, wyczulcie się na tą kobiecą subkomunikację (poprzez przebywanie z kobietami). Zła kalibracja może wam całkowicie spieprzyć grę.

Na koniec słowo o tych wszystkich excuserach, którzy wyskakują z pięściami, kiedy czują, że tracą kontrolę (kiedy jesteś bardziej alfa od nich). Ostatnio 2 razy byłem w klubie i dwa razy prawie nie skończyło się to napierdalaną. Zawsze są ochroniarze. Jeśli koleś coś do mnie ma, to k**** spojrzę mu prosto w oczy i powiem “spier***** albo zaraz ochroniarze cię stąd wyniosą”. Jeśli dalej ma jakiś problem... “chłoapki, ten koleś robi problemy”. To zabawne widziec ich jak próbują coś jeszcze zrobić, jakoś się dogadać, a ochroniarz wypierdala ich z klubu. Sayonara, excuserze. “To był twój chłopak? Naprawdę? Swoją drogą...” Smile
Biorąc pod uwagę rzeczy jakie czasem robię – klepię przy approachu laskę po tyłku, itp., zawsze może się znaleźć jakiś bohater, który będzie próbował uratować księżniczkę (zaraz, przecież to ja jestem tutaj księciem...) i będzie się rzucał. Szczególnie jeśli laska jest suką i nie mogę przełamać jej oporu, jestem skłonny zrobić coś takiego albo po prostu ją pocałować/polizać. Oczywiście reakcja zawsze jest “HEJ... wiesz, powinnam ci teraz przyłożyć” (LOL, powinnam? No tak, społeczeństwo mówi, że powinnaś, ale ty przecież chciałaś żebym to zrobił... NIGDY jeszcze żadna mi nie strzeliła liścia. One tylko mówią, że “powinny” to zrobić). I wtedy pojawia się wielki zły excuser z tekstem “on ci przeszkadza?” LOL. Jak ci kolesie mnie rozbijają. Albo kiedy przychodzi facet laski, z którą właśnie gadam i mówi mi “co jest grane?”. Stary, masz zajebisty gust, podoba mi się Twoja dziewczyna. Naprawdę stary, nieźle trafiłeś. Swoją drogą, powiedz mi jak poderwać TAKĄ ŁADNĄ dziewczynę?! Stary, jak ty to zrobiłeś, jak wy się w ogóle poznaliście?... (befriend him then amog him). No dobra, nie lubię pakować się w sety z facetami, i sytuacje, które opisuję zdarzają się rzadko, ale jednak... ZAWSZE wtedy wiem, że zaraz może go wyprowadzić ochroniarz. Poza tym w klubie do którego ja często chodzę, znam właściciela, ochroniarzy, kelnerki i część ludzi, którzy tam przychodzą... wtedy naprawdę czuję się pewnie i wiem, że nikt nie będzie mi przeszkadzał.. Moja sugestia – poznajcie ludzi, którzy pracują w klubie, wyróbcie tam sobie pewną sławę i róbcie to na co macie ochotę. To naprawdę daje pewność siebie, bo czujesz się tam jak u siebie w domu. TO JEST TWÓJ KLUB I TWOJE DZIEWCZYNY!

Część druga:

Linoge napisał:

Okej, jeszcze kilka słów ode mnie...

Widuję wielu kolesi, którzy podchodzą do dziewczyny i jeśli ona nie da im IOI's już na początku oni rezygnują. "Nie miała ochoty", LOL. Nie chłopaki, to nie tak działa...

Ostatnio czytałem interesującą książkę o ludzkich zachowaniach zatytułowaną “poradnik dla właścicieli psów”. Pisali tam, że suki rzadko bywają monogamiczne. Najczęściej suka pozwoli pokryć się każdemu samcowi, który będzie miał na nią ochotę. LOL, zabawne jak bardzo uniwersalne są prawa natury.

"Nie miała ochoty?" Stary, zmierz się z tym: "EVERY WOMEN IS A SLUT".

Okej, DUŻY PROBLEM jaki zauważam u innych to bardzo kiepski storytelling. Ostatnio chciałem, żeby kumpel opowiedział mi jedną fajną historię ze swojego życia. Kiedy to robił byłem przekonany, że zmyśla (jego mowa ciała i ton głosu subkomunikowały COŚ JEST NIE TAK"). No dobra, historia ponoć była prawdziwa, ale... laska by tego nie kupiła. Jeśli koleś nawet mi nie potrafi opowiedzieć historii, to jak do cholery ma to zrobić przy lasce, kiedy będzie mu trudniej?! Nauczcie się rozmawiać o swoim dniu, o fajnych rzeczach które robiliście. Przypomnijcie sobie jakąś zabawną sytuację (każdy ma jakąś) i ćwiczcie opowiadanie tych historii. Niech to będzie historia z waszego życia, bo będzie wam łatwiej ją opowiedzieć, łatwiej o ekspresję emocjonalną. Przygotujcie sobie 2-3 historie i nauczcie się je opowiadać albo przećwiczcie "bla bla excercise" badboya.
Są kolesie, którzy potrafią opowiadać zmyślone historie, ale do tego trzeba wprawy, musisz całkowicie panować nad swoim BL, i najważniejsze POTRAFIĆ SIĘ WCZUĆ w tą historię. Pamiętam jak laska mi mówiła, że świetnie potrafi wychwytywać kłamstwa. Ciekawe... no to opowiedziałem jej zmyśloną historię... i bardzo jej się podobała (kupiła ją), LOL. Mimo to sam staram się opowiadać prawdziwe historie. W końcu nie ma nic bardziej naturalnego dla faceta niż zdobyć kobietę, więc nie będę jej zmyślał, żeby ją poderwać. I bez kłamania mam wszystko czego trzeba żeby stać się jej księciem z bajki.

Kolejne - o czym ja mam z nią rozmawiać? To zależy o czym chcesz z nią rozmawiać. Zdarza się, że kiedy spytam się kolesia "czego szukasz w kobiecie" spotykam się z pustym, pełnym braku zrozumienia spojrzeniem. I to jest problem. Najpierw dowiedz się czego naprawdę chcesz, potem dowiedz się czy ona to ma, poznaj ją i pozwól jej poznać siebie. PROSTE...

Co jest najważniejsze przy otwarciu? Heh, żeby potem domknąć!!
Myślę, że to zależy. Różni ludzie w różny sposób robią otwarcia – łagodnie, twardo, itp. Ktoś mi kiedyś powiedział coś takiego "kiedy ty zatrzymujesz panny, robisz to jakbyś wydawał polecenie... ale to jest fajne, są takie potulne." Solid powiedział tak "powiedz 'stój' z uśmiechem na ustach, ale w głowie powtarzaj sobie 'zatrzymaj się kurwo'", LOL. To jest kwestia tego o czym pisał badboy – display of power. Władza jest uniwersalnym afrodyzjakiem i dla kobiet jest bardzo atrakcyjna. Więc kiedy podchodzisz do kobiety, pokaż jej, że masz więcej władzy od niej, że JESTEŚ PONAD NIĄ. Tak czy inaczej otwarcie MUSI być ZGODNE z tobą. Jeśli robisz to jakbyś powtarzał to każdej, albo mówisz że jest piękna kiedy ci się nie podoba, to masz duże szanse, że cię spławi. Kwestia subkomunikacji. Tak samo, kiedy starasz się być dominujący ale masz zjebaną mowę ciała, która komunikuje coś innego, ona cię spławi..

Spójrz na pick-up z mojej perspektywy. Widzę piękną kobietę. To ja ją wybrałem, to ja jestem motorem wszystkiego co za chwilę ma się zdarzyć. To daje mi poczucie kontroli. Ja wiem co się zaraz stanie, dla niej to będzie całkowite zaskoczenie. Ja kieruję interakcją, ja mam WŁADZĘ! W tym wypadku znowu jest to kwestia LOGIKI!!

Zasada 3 sekund – im dłużej się zastanawiasz czy podejść tym większe będą twoje excusy i tym większe prawdopodobieństwo, że ona zaraz gdzieś sobie pójdzie (częsty przypadek). Zasada 3 sekund jest okej, bo nie masz czasu na wymówki. Z drugiej strony czasem lepiej jest chwilę poobserwować set, dynamikę setu, dowiedzieć się czy ten koleś jest z tą panną czy to tylko kumpel, czy jest alfa czy beta, jaki charakter ma laska do której chcesz podejść (spokojna/energiczna, pewna siebie/nieśmiała, czy jest party chick/emotional chick, itp.). Wszystkich tych rzeczy można się dowiedzieć obserwując mowę ciała, dynamikę, nawet po sposobie ubierani się. Czasem to jest bardzo przydatna wiedza i pomaga przy kalibracji.

Mowa ciała. W naszym zabieganym społeczeństwie gdzie każdy się gdzieś spieszy, jeśli ktoś porusza się powoli, bez pośpiechu, pewnie, jak gdyby kontrolował czas, to znaczy że kontroluje swoje życie. Spójrz na kogoś o takiej mowie ciała (wiem, trudno znaleźć). Pierwsze wrażenie – on ma powodzenie w życiu, kontroluje swoje życie. A to jest bardzo atrakcyjne. Kiedyś jak byłem w klubie musiałem się przeciskać przez ludzi, co chwila ktoś mnie trącał barkiem. A teraz... mój BL subkomunikuje, że jestem bardzo PEWNY SIEBIE, mój styl mówi że nie jestem kolejnym frajerem... jak idę środkiem parkietu ludzie robią mi miejsce żebym mógł przejść!!

Inner game - WSZYSTKO CO MÓWISZ POWINNO BYĆ PODPARTE ODPOWIEDNIM MINDSETEM. Twoje nastawienie determinuje Twój wewnętrzny dialog, który prowadzisz ze sobą podczas podrywu. Mindset może być powiązany z określoną techniką albo grupą technik. Więc, dla przykładu robisz storytelling dlatego, że lubisz – opowiadasz swoją ulubioną historię, dobrze się przy tym bawisz i wprowadzasz dziewczynę w dobry nastrój. Nie traktuj tego jako narzędzie, które buduje attraction, ale jak dobrą zabawę – to jest właściwy mindset. To upraszcza podryw, przekierowując twoją uwagę. Nie zastanawiasz się wtedy czy dobrze opowiedziałeś historię, czy jej się spodobała, nie szukasz IOI's, nie martwisz się czy czegoś nie spieprzyłeś. Zamiast tego masz good fun.

Wyzbądź się myślenia w stylu “potrzeba dużo czasu aby kobieta stała się zainteresowana” albo “mężczyzna musi zapracować na zainteresowanie kobiety”, które prowadzi do tego, że trzymasz się ściśle planu gry i tak: attraction przez pierwsze 10 minut, potem rapport przez 20, a potem kiss close... Takie myślenie sprawia, że kiedy laska już dawno jest gotowa na close'a, ty cały czas lecisz z materiałem, bo przecież ona potrzebuje czasu żeby się nakręcić. Możesz gadać z kobietą przez kilka minut i mieć fuck close, a możesz gadać z nią przez 30 i nie dostać nawet numeru telefonu... Czas jest nie istotny. Po raz kolejny powtarzam – KALIBRACJA! Patrz co ona ci subkumunikuje. ADAPTATION, IMPROVISATION.

Zajebiste to jest!

Longer


-------------------

Prawdziwymi zwycięzcami sa ci, którzy walczą i nigdy nie zaprzestają... !

Offline

 

#2 07-10-2006 13:39:40

Bartol

Początkujący

Zarejestrowany: 02-10-2006
Posty: 5

Re: wassup playas

dodaje poweru

Offline

 

#3 07-10-2006 14:48:03

sohai

Początkujący

status sohai@jabber.autocom
Zarejestrowany: 27-09-2006
Posty: 17

Re: wassup playas

wartosciowy post, warty przeczytania

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Hotely Lytham St Annes