Ogłoszenie

Uwaga !!!

Udostępniamy Ci całą zgromadzoną tu widzę i jeszcze więcej na szkoleniach uwodzenia i flirtu:

Szkoła uwodzenia Be Alpha

Oto przykładowa opinia:

"(...)Czuje się tak zdopingowany wiedzą jaką posiadłem, że przewyższyło to moje wszelkie oczekiwania. Podrywanie lasek stało sie tak proste, że sam w to nie wierze(...) "


Emil, 24l. (emilgtw@wp.pl),
Be Alpha Intensywny



Serdecznie zapraszamy!

Kurs uwodzenia



#1 20-12-2007 20:20:32

Misiaczekon

Advanced

Zarejestrowany: 02-01-2007
Posty: 37

Problem z laską

Siema chłopaki!
Odrazu przejde do sedna. Nazwę ją "A". Mam problem z pewną laską. Poznałem ją na imprezie, fajnie mi się z nią żartowało i wogóle, tak więc wziąłem od niej nr, zacząłem coś z nią pisać i akurat wtedy zbliżał się mój półmetek na który ja właśnie zaprosiłem. To było ponad rok temu. Wszystko szło w dobrym kierunku, jednak jakoś zawsze tak głupio z nią wychodziło. Np na imprezie nie było z nią żadnych KC, bo wysyłała mi przynajmniej takie sygnały. Cały czas widziałem że jest mną głęboko zaintereswana i spokojnie mógłbym ją pocałować, lecz moje wymówki mi na to nie pozwoliły. Umówiłem się z nią we Wszystkich Świętych lecz nie stawiła się na miejsce, bo nie udało się jej zmotać transportu. No więc ok, pokazałem że mi się to nie podoba, tym bardziej że ja się stawiłem na miejsce, ale ok zrozumiałem ją. Z czasem moją irytacja narastała ponieważ jeszcze się z nią nie całowałem, sam nie wiedziałem dlaczego. Zawsze byłem przyzwyczajony że to dziewczyna zrobiła jakiś znak że się chce całować(a u niej nic).Tak więc już mnie to gryzło i moje zirytowanie narastało, pomimo że widziałem że jest mną zainteresowana i wogóle, jednak sam nie odważyłem się jej pocałować.
Nadszedł mój półmetek na który poszliśmy. Świetnie się bwiliśmy. Gdy impreza się skończyła odprowadzałem ją do samochodu i w tedy ona chciała mnie pocałować a ja jakoś odwróciłem głowę i pocałowałem ją w policzek. Nie wiem dlaczego. Po tym półmetku wkurwiłem się na siebie że nie umiałem wykorzystać sytuacji gdy mi się taka nadarzyła. Potem ona zaprosiła mnie do domu, lecz pod koniec troche się zdenerwowałem i wcześniej pojechałem do domu. Ona była z tego niezadowolona i ja też, bo znowu jej nie pocałowałem(tylko w policzek).No chora sytuacja. Wkurwiony na siebie że jej nie zdobyłem dałem sobie z nią spokój. No ale to mi ciążyło i nadal ciąży na ambicji. Bo nie miałem nigdy wcześniej takiej sytuacji żebym miałe problemy zbliżyć się do laski.
Byłem z nią kilka miesięcy później na weselu. Lecz tam też już do niczego nie doszło.
Jakiś miesiąc temu zaprosiłem ją na studniówkę i ona mnie też zaprosiła. Ale teraz to już mnie chyba traktuje zupełnie jak przyjaciela.
Dzisiaj po próbie jej poloneza jak do niej przyjechałem, opowiadała mi o jej sukience, z takimi szczegółam jakbym był poprostu jej przyjaciółką. Denerwuje mnie już ta cała sytuacja, nie chce być tylko jej przyjacielem, musze iść na całość bo mnie to poprostu wkurwia. To nie na moje ambicje żeby zostać tylko przyjacielem. Ciąży to na mnie, mimo że już podczas tego czasu miałem wiele lasek, to jednak to mnie cały czas dobija. Musze iść na całość i tyle, albo wszystko albo nic Musze się stać kimś więcej dla niej bo to mi nie da spokoju. Prosze o rady, liczę na was

PS. Dzięki za cierpliwość

Ostatnio edytowany przez Misiaczekon (20-12-2007 20:22:11)

Offline

 

#2 20-12-2007 21:40:42

Smoku

Admin

Zarejestrowany: 27-09-2006
Posty: 236

Re: Problem z laską

na przyszlosc...ty inicjujesz pierwszy dotyk...ty inicjujesz pierwsze objecia...ty inicjujesz pierwszy pocalunek...ty pierwszy ja rozbierasz...

hehe masz szczescie bo akurat niedawno odkrylem metode na wyjscie z szufladki ljbf

musisz zerwac rapport mówiac dyskwalifikujac siebie jako jej przyjaciela:

"nie wierze w przyjazn damsko-meska..."

z jej strony moze pasc pytanie "czyli nie jestem twoja przyjaciolka?" odpowiadasz "oczywiscie ze nie" mowisz czemu z nia sie spotkales (totalny direct) no i KC...tylko musisz zrobic ten KC odrazu bo pozniej ne mozesz miec okazji...jezeli odmowi KC po prostu wyjdz mowiac "pa" i potraktuj to jako element gry...pewnie do ciebie zadzwoni sytuacje masz lajtowa bo bylo juz seksualne attraction na poczatku wiec bez problemow powinno wyjsc

pozdro

edit: BB to rozkminil przede mna...na uwo to znalazlem...wiele dokladniej opisane   :

To jest coś czym się bawię pomiędzy szkoleniami...
Zdałem sobie sprawę, dlaczego dzieje się coś takiego jak LJBF...i jak sobie z tym poradzić w bardzo łatwy sposób....Wiem, że to nie jest zbyt zaawansowany materiał, ale lubię pisać w tej sekcji..(lepsze coś niż nic)

Ok, dlaczego występuje coś takiego jak LJBF??
Czy pamiętasz mój post o attraction i raporrcie?? Co musisz zrobić żeby wyruchać laskę? Jeżeli go nie czytałeś, znajduje się on na mojej stronie www.playboylifestyle.net, naprawdę pomaga w zrozumieniu tego jak "działają" laski.

W normalnym PU, najpierw skupiamy się na Attraction, używając C&F, negów, NLP, mowy ciała, push-pull..etc
Naturalny sposób w jaki ludzie się poznają to, najpierw kogoś lubisz,
potem czujesz jakieś połączenie z tą osobą... ATTRACTION--->RAPPORT
i gdy laska mówi Ci LJBF, zaufaj mi, masz zero Attraction, i w ch** rapportu...
Dlaczego?
Dla wszystkich lasek z mojej szkoły, byłem "przyjacielem" przez lata, ale byłem naprawdę miłym chłopcem, i w bardzo dobry sposób łapałem z nimi połączenie(RAPPORT)....porozmawialiśmy na tematy codzienne,
etc...etc...RAPPORT na każdym kroku... oraz zero attraction.
Więc kiedy próbowałem zrobić jakiś krok do przodu, żeby osiągnąć seksualny stan, to jesteśmy przyjaciółmi...mamy Rapport...---->Zostańmy tylko przyjaciółmi--->.LJBF.
Jeżeli laska nie dostrzega w Tobie niczego interesującego(nic fajnego, żeby Ciebie przelecieć), ale łapiecie razem połączenie, wtedy właśnie powie Ci LJBF.
Rozwiązanie, żeby przejść do ATTRACTION jest bardzo proste, według schematu RAPPORT--->ATTRACTION. Wygląda dobrze w teorii, ale odkryłem, że nie działa to dokładnie w ten sposób. Jeśli staniesz się atrakcyjny i jeśli zbudowałeś już Rapport,
interesujące, ale ona będzie Ciebie lubić jeszcze bardziej jako przyjaciela... k****...
rozwiązanie brzmi...
złam Rapport...powiedz jej, że ją lubisz, ale to koniec waszej przyjaźni."Nie mogę być już Twoim przyjacielem, Nie mogę się z Tobą spotykać"
"Zdałem sobie sprawę, że nie mogę mieć koleżanek ani przyjaciółek...Nie wierzę, że istnieje przyjaźń między kobietami, a mężczyznami"
"Słuchaj Aniu, jesteśmy połączeni na pewnym poziomie(duchowym), dzięki czemu możemy się lepiej rozumieć, ale nie mogę żyć/spotykać się z kimś tylko z tego powodu...Żebym był naprawdę szczęście musze połączyć się z kimś na innych poziomach (intelektualnym, fizycznym, intymnym etc.) więc jeśli nie mogę przeżyć z Tobą tego...sayonara...lub poczyńmy jakieś kroki żeby to zmienić,(werbalnie... cokolwiek żeby złamać rapport...musisz się pozbyć tego gówna...i zacznij od początku),
To jest o wiele łatwiejsze niż zaczynać coś robić z poziomu LJBF...

Jeżeli zaczynasz działać i zrywasz przyjaźń(LJBF) z nią...
w 99% dzieje się kilka schematycznych rzeczy:

1) Zaczyna beczeć i już tej samej nocy się z Tobą bzyka, zgadza się na to by być Twoją Fuck Buddy.
2) Przyjmuje to ze spokojem, ale po dwóch dniach dzwoni do Ciebie i chce wrócić do Twojego życia, ale teraz wie, że będziesz musiał ją bzyknąć żeby mogła w nie powrócić!!

Kilka dni temu, którą bzyknąłem powiedziała mi LJBFed(przynajmniej próbowała)... Jak to się stało?? Byliśmy w kawiarni o 22:00, nie miała żadnej kasy, na zewnątrz padał deszcz, żadnej taksówki w promilu kilku kilometrów...
Olałem to totalnie( naprawdę miałem to w dupie) i powiedziałem jej, że jedyny sposób, żeby została w moim życiu to, że będę mógł ją całować kiedy tylko zechcę, ponieważ jeśli chcę kogoś pocałować to to robię, nie chcę żeby cokolwiek mnie blokowało, (ponieważ jestem wtedy smutny), więc żeby została w moim życiu, musi przyjąć pewne zasady gry, jeżeli nie sayonara....

MY way or highway!! (Tak jak ja chcę, nie inaczej!!)

Hb:"Nie, nie chcę się z Tobą całować, jeżeli mi się naprawdę nie chce" czytaj :"Nie jesteś dla mnie atrakcyjny"
Zachowałem się jak prawdziwy jerk..
Wziąłem swoje rzeczy, i zostawiłem ją w barze(na przedmieściach), pojechałem do domu..próbowała mnie zatrzymać,
Hb"proszę nie zostawiaj mnie tutaj, nie mam kasy... proszę... zawieź mnie do domu"
BB: "spier***** z mojego życia"
Wyłączyłem komórkę, włączyłem fajną muzykę w aucie....gdy ponownie włączyłem swój telefon, dostałem od niej 15 smsów..LOL później cisza przez dwa dni, i trzeciego dnia wiadomość.. "Chciałabym z Tobą spróbować jeszcze jeden raz"..LOL tak jasne...

Pozwól, że powiem CI jeszcze jedno...
Nie chcę być Jerkiem dla kobiet, Jestem tylko miły dla samego siebie!!

Badboy

Ostatnio edytowany przez SmokuKrK (20-12-2007 21:50:45)

Offline

 

#3 21-12-2007 19:53:51

Misiaczekon

Advanced

Zarejestrowany: 02-01-2007
Posty: 37

Re: Problem z laską

Dzięki, Smoku za rady i teksty BB
Jeśli chodzi o twoją radę żeby gdzieś tam w trakcie rozmowy wypowiedzieć swoje zdanie na ten temat, że "nie wierze w przyjazn damsko-meska", to uważam za dobry sposób wypróbuje w najbliższym czasie. Odrazu będzie wiedziała o co chodzi po wypróbowaniu tego schematu. No oczywiście jeśli na 100% widzi we mnie tylko przyjaciel.
No ale ja nie jestem tego taki pewien że widzi we mnie tylko przyjaciela. Już wcześniej dochodziło do takich momentów że mało brakowało do zbliżania i poza tym to nawet teraz nie wydaje mi się klarownie że jak na mnie patrzy to tylko jak na przyjaciela.
Raport, zaufanie mam u niej poprostu zajebiste, tak jak pisał BB
Jeśli chodzi o rady BB to uważam że powinny być skuteczne, ale narazie nie moge ich wypróbować. Są one jednak troche ryzykowne, a teraz nie moge sobie pozwolić na to pozwolić bo 12 stycznia ja ide do niej na studniówke, 26 ona idzie do mnie. A do tego czasu nie będe z nią po BB'owsku tak ostro pogrywał bo wreszcie bym z nią na studniówki nie poszedł
Narazie wydaje mi się że pogram z nią po swojemu, spróbuje ją pocałować mówiąć np. coś w rodzaju "Mam ochote cie pocałować" I wtedy już się okaże czy mam mnie tylko za przyjaciela czy też za kogoś więcej.
Jeśli ją wtedy pocałuje no to sprawe mamy z głowy bo reszta pójdzie już jak z płatka
A jeśli nie będzie chciała, no to wtedy będzie już wiadomo że traktuje mnie jak BestFriend'a No to wtedy polecimy z planem B - Czyli twoją radą smoku o tym że nie wierze w przyjaźń kobiety i mężczyzny. Jeśli później(już po studniówkach) do niczego nie dojdzie to jade z planem C -Czyli metodą BB - wtedy już nic nie będe miał do stracenia
Mógłbym już teraz polecieć z planem B - czyli wtoim SmokuKRK, no ale mam co do tego wątpliwości że czasem ona mnie postrzega jak kogoś więcej niż tylko przyjaciela, no to wtedy bym wyszedł troche na głupią pozycje, bo ona np. może ma na mnie ochote a ja wyskakuje z jakimś przyjacielstwem. Musze sprawe dobrze wybadać. W święta prawdopodobnie Ja, Ona, Kumpel z Laską pojedziemy na impreze, zobaczymy co z tego wyjdzie
Licze na dalsz rady

PS. Tak na marginesie, dzisiaj miałem próbe poloneza u mnie i ona mnie do domu odwoziła,(ona ma prawko, ja jeszcze nie ) No i odstawiła mnie pod drzwi już miałem brać się za pocałowanie jej na "dowidzenia" a tu nagle tato z domu wychodzi, podchodzi do jej samochodu z tekstem" No to nie zapraszasz koleżanki do środka" na co zauważyłem że miała by ochote wyjść, ale że jej wcześniej nie zapraszałem do domu, to powiedziała że nie ma czasu(bo w sumie to i tak nie miała, bo kuzynka do niej przyjechała).

Ostatnio edytowany przez Misiaczekon (21-12-2007 20:05:25)

Offline

 

#4 22-12-2007 09:56:56

Krzysiak

Friend

4754218
Zarejestrowany: 10-12-2006
Posty: 213

Re: Problem z laską

Fajne, fajne ale wydaje mi sie ze to nie jest do konca takie proste. Zeby z kims zerwac relacje typu RAPPORT to to musi byc taki deep RAPPORT tak wiec na "zwykle" kolezanki to raczej nie zadziala ("No i ch..j mnie obchodzi, nie chcesz sie przyjaznic to nie") ale ogolnie bardzo fajne

Ostatnio edytowany przez Krzysiak (22-12-2007 09:57:33)


*****
Jak się myśli głową to nie jajami
Życie radykalnie posuwa nas do czynów, których byśmy nie robili gdyby nie pod wpływem chwili

Offline

 

#5 22-12-2007 12:14:58

Smoku

Admin

Zarejestrowany: 27-09-2006
Posty: 236

Re: Problem z laską

Krzysiak napisał:

Fajne, fajne ale wydaje mi sie ze to nie jest do konca takie proste. Zeby z kims zerwac relacje typu RAPPORT to to musi byc taki deep RAPPORT tak wiec na "zwykle" kolezanki to raczej nie zadziala ("No i ch..j mnie obchodzi, nie chcesz sie przyjaznic to nie") ale ogolnie bardzo fajne

jezeli to jest tylko kolezaka to nie masz w&d rapportu i nie musisz tego wogole stosowac :]

Offline

 

#6 22-12-2007 12:34:32

Soke

Advanced

Zarejestrowany: 18-06-2007
Posty: 20

Re: Problem z laską

Moja rada jest prosta i krótka

Napisałeś:

"Narazie wydaje mi się że pogram z nią po swojemu, spróbuje ją pocałować mówiąć np. coś w rodzaju "Mam ochote cie pocałować" I wtedy już się okaże czy mam mnie tylko za przyjaciela czy też za kogoś więcej. "

Nie mów jej że masz ochotę coś zrobić - tylko po prostu zrób to:) mówiąc "Mam ochotę cię pocałować" komunikujesz jej że to ona ma pojąć decyzję (po co prowokujesz taką sytuację??), kobiety nie lubią niezdecydowanych facetów. Niby pisze o rzeczach oczywistych a nie wszyscy o nich pamiętają:). Kiedy jesteś z nią mniej analizuj po prostu ciesz się tym że spędzasz z nią miło czas i jeśli masz ochotę ją pocałować to ją pocałuj i nie pytaj o pozwolenie:)

Pozdro
Niech moc będzie z tobą

Offline

 

#7 22-12-2007 15:26:43

brzozik

Advanced

2900350
Skąd: Pisz
Zarejestrowany: 10-11-2006
Posty: 189
WWW

Re: Problem z laską

niech jej powie ze chce ja pocalowac. dlaczego mialby tego nie robic, gdy na prawde ma na to ochote? Przeciez jest z nia szczery. Jak dla mnie powiedzenie jej 'Chce cie pocalowac' i przejscie do rzeczy zadziala mocno. Po pierwsze dzialasz na damski narzad plciowy, czyli sluch, a po drugie dzialajac, pokazujesz, ze jestes konkretnym facetem. Czego chciec wiecej?

Ja nie powiedzialbym tak od razu. Wiesz jak to sprawdz? Stary skomplementuj ja mowiac ze jest 'sexy'. Tylko to slowo. Jesli je zaakceptuje, to masz pewnosc, ze nie jestes LJBF. Jesli powie 'przestan' czy cos takiego, to wtedy powinienes zastosowac ktoras z rad Smoka.


Uciekając od księcia, Kopciuszek zostawił drugi but na podłodze, spódniczkę na żyrandolu, bluzkę na komodzie... Ale o tym bajka milczy.

Offline

 

#8 22-12-2007 16:29:47

Misiaczekon

Advanced

Zarejestrowany: 02-01-2007
Posty: 37

Re: Problem z laską

No ja z nią mam bardzo deep RAPPORT Tak więc to jest dla mnie jasne. I rady Smoka i BB napewno by zadziałały na nią .
Brzozik, już nad tym wcześniej myślałem, ale później znowu o tym zapomniałem
Tak czy inaczej trzeba to wypróbować. Zaczne od tego że jest sexy (czy coś w tym stylu) a później się zobaczy, w zależności jak zareaguje, to będe już wiedział na czym stoje

.....................................................................................................................

Plany poszły się jebać Już mam dość tej laski
Od jakiegoś tygodnia nasze stosunki uległy oziębieniu. Szczerze to się na nią wkurwiłem z kilku powodów: pisałem do niej esemesy a ona nie odpisywała wogóle, lub z kilku godzinnym opóźnieniem, niby była taka zaganiana. Druga rzecz, napisała  mi kiedyś esemesa żebym nie odbierał o tej i otej godziny żadnego nieznanego nr który będzie do mnie dzwonił. Nie wytłumaczyła nawet na czym polegała ta sprawa.
Pisałem z nią na gg kiedyś, miała smutny opis, no to gadam z nią, nie chcciała mi mówić o co chodzi, ale wreszcie pisze że nie udało jej się z chłopakiem z którym się motała. To mnie już wkurwiło, no to pisze jej czemu sobie jego nie zaprosiła na studniówke. I napisałem że nie podoba mi się rola tylko alternatywy. I w ten sposób nasze stosunki się popsuły tzn. szczela mi jakieś fochy, ma jakieś głupie humorki, dogaduje mi.
Np. Ja coś tam mówie...ona do mnie: debil
Ja: czyżbyś użyła wulgarnego słowa do mnie?
Ona: A co nie wolno
Ja: nie, nie wolno
Ona: Foch, głupia mina
I tak wygląda sprawa, już mam tej laski dość, mało że planu nie zrealizowałem to jeszcze mi fochy strzela jakby mi łaske robiła że pójdzie ze mną na studniówke. Właśnie na ostatniej próbie u mnie poloneza kręciła nosem że się spieszy, itd. w sposób troch arogancki, To jej powiedziałem że nie chce widzieć żadnych fochów, jak chce to niech jedzie.
Wczoraj byłem u niej na studniówce, no powiedzmy że nie było źle bo ja dominowałem ale pod koniec siędziała tylko ze znajomymi nie zważająć na moją obecność. To mnie właśnie teraz wkurwia że nic nie wykazuje zaangażowania i pokazuje tak jakby jej nie zależało.
Za 2 tyg. jest moja studniówka, ale już mam dość tej laski, chętnie bym sobie zaprosił kogoś innego. Sytuacja przedtem była dobra, nawet się polepszyła, byliśmy w knajpie gdzie nam się gadało wspominała...
Mam ochote jej teraz napisać co myśle że widze że Ci nie zależy, że nasze relacje uległy pogorszeniu i spotykasz się ze mną, i idziesz ze mną nastudniówke i te wszystkie próby żeby mieć już to z głowy...więc nie musisz się zmuszać moge sobie zaprosić kogoś innego...
Co myślicie o tej sytuacji?

.....................................................................................................................

Niedawno napisałem do niej esemesa bo kolega kazał mi się jej spytać czy wzięła wódke która jeszcze wczoraj została ze studniówki.
Tak więc pisze do niej:
Ja: Siema! Jak tam, no gi nie bolą? Wzięłaś tą flaszke co wczoraj została?
(Po upływie 30 min ona odpisuje)
Ona: Hey nie bolą. Wzięłam oddam wam bez obaw!
Ja:Po pierwsze mam do ciebie zaufanie:) a po drugie dawid mi napisał żebym się zapytał więc pytam. Nie wyolbrzymiaj sprawy
Ona: Oddam przy najbliższej okazji
Ja:Widzę że ci o coś chodzi, ale nie wiem o co...
Ona:O nic mi nie chodzi chyba jesteś przewrażliwony po prostu żeby nie było mówie że wzięłam waszą wódke z klasy i oddam przy najbliższej okazji

Nie wiem czy dobrze zinterpretowałem sytuacje, ale wydaje mi się że dobrze, bo takie wysłała mi sygnały, a poza tym wczoraj pod koniec też dała mi odczuć taki brak zainteresowania mną itp

Ostatnio edytowany przez Misiaczekon (13-01-2008 21:15:27)

Offline

 

#9 13-01-2008 21:39:45

brzozik

Advanced

2900350
Skąd: Pisz
Zarejestrowany: 10-11-2006
Posty: 189
WWW

Re: Problem z laską

Przede wszystkim po co pytasz ja o jakies smutne opisy? Zeby to rozdmuchac? Ty masz tak zrobic, zeby ten opis znikl bez gadania o nim.

A co to jest to:
Np. Ja coś tam mówie...ona do mnie: debil
Ja: czyżbyś użyła wulgarnego słowa do mnie? ja tu widze : bejbe jestem cfaniak.

jak zrobila focha, to trzeba bylo jej wytlumaczyc co to znaczy.

i wedlug mnie powinienes zaprezentowac jej co czules jak cie olewala, robiac to samo co ona. jak bedzie miala pretensje, to powiedz jej 'wlasnie tak ja sie czulem na twojej studniowce'.

tylko niech to nie wyglada na wojne plci. bo to glupia rzecz.

Ona: Hey nie bolą. Wzięłam oddam wam bez obaw!
ty:ok, do zobaczenia kochanie .

takie rozdmuchiwanie jest bez sensu. dlatego ze ja wkurwiasz, bo robisz z igły widły.

Ostatnio edytowany przez brzozik (13-01-2008 21:51:22)


Uciekając od księcia, Kopciuszek zostawił drugi but na podłodze, spódniczkę na żyrandolu, bluzkę na komodzie... Ale o tym bajka milczy.

Offline

 

#10 13-01-2008 21:49:52

Misiaczekon

Advanced

Zarejestrowany: 02-01-2007
Posty: 37

Re: Problem z laską

Bardzo możliwe,a bo już sam nie wiem...

Odpisałem jej na jej ostatniego esemesa tak: Nie wiem czy jestem przewrażliwiony czy nie, ale dostaje od ciebie same negatywne sygnały ze jednak jest coś nie tak, bo inaczej sie zachowujesz w stosunku do mnie niż kiedyś, przynajmniej ja tak to odbieram.
Tak jej odpisałem to co mi się wydaje i jak to odbieram, nie wiem czy dobrze czy źle napisałem, teraz to mi już wszystko jedno, co będzie to będzie. Najwyżej jej napisze że zrobiłem z igły widły i tyle

Ostatnio edytowany przez Misiaczekon (13-01-2008 22:12:44)

Offline

 

#11 14-01-2008 18:21:32

brzozik

Advanced

2900350
Skąd: Pisz
Zarejestrowany: 10-11-2006
Posty: 189
WWW

Re: Problem z laską

nie pisz jej ze przesadzasz. zamknij sie i tyle. przede wszystkim zacznij ja traktowac jak kolezanke, sexowna, ale kolezanke


Uciekając od księcia, Kopciuszek zostawił drugi but na podłodze, spódniczkę na żyrandolu, bluzkę na komodzie... Ale o tym bajka milczy.

Offline

 

#12 14-01-2008 21:59:42

Misiaczekon

Advanced

Zarejestrowany: 02-01-2007
Posty: 37

Re: Problem z laską

No teraz to już się zamknę, już dzisiaj nabrałem luzu do tej sprawy. Obudziłem się z rana i sobie myślę: "k**** co ja wczoraj jej pisałem" hehe
Co ma być to będzie już się tym nie przejmuje, nabrałem dystansu
Wczoraj jakoś byłem taki otumaniony po sobotniej studniówce i wogóle się to we mnie skumulowało wszystko... hehe
Ale dzięki za rady

Ostatnio edytowany przez Misiaczekon (14-01-2008 22:10:04)

Offline

 

#13 15-01-2008 00:33:41

Smoku

Admin

Zarejestrowany: 27-09-2006
Posty: 236

Re: Problem z laską

Misiaczekon napisał:

Nie wiem czy jestem przewrażliwiony czy nie, ale dostaje od ciebie same negatywne sygnały ze jednak jest coś nie tak, bo inaczej sie zachowujesz w stosunku do mnie niż kiedyś, przynajmniej ja tak to odbieram.

co ci da odpowiedz na to pytanie ?

jedyne co robisz to ja utwierdzasz w tym ze przestales jej sie podobac bo skoro sie tak zachowuje to twoje att spada w dol...zacznij grac bardziej seksualnie...patrz sie na nia jak glodny wilk na owce...pokaz jej jak cie podenica...pokaz ze jestes mezczyzna...nie pozwalaj jej w zadnych sprawach decydowac... itd itd

jak bedziesz gral tak jak do tej pory...i bedziesz chcial od niej logicznej odpowiedzi dlaczego cie tak traktuje...to zapewne niedlugo uslyszysz..."zostanmy przyjaciolmi"

wiec bierz sie chlopie do roboty a nie analizuj eski...malo z nia pisz a duzo rob na spotkaniach...daj z siebie 100% i nie wracaj do tych jej zachowan wczesniejszych...

Offline

 

#14 15-01-2008 11:52:28

Krzysiak

Friend

4754218
Zarejestrowany: 10-12-2006
Posty: 213

Re: Problem z laską

Moim zdaniem to pokazujesz za bardzo, że Ci zależy i tyle. Ona pisała normalnie i zacząłeś się jej czepiać. Wyluzuj po prostu bo nie warto się tym tak denerwować, to tylko dziewczyna


*****
Jak się myśli głową to nie jajami
Życie radykalnie posuwa nas do czynów, których byśmy nie robili gdyby nie pod wpływem chwili

Offline

 

#15 15-01-2008 14:48:31

Misiaczekon

Advanced

Zarejestrowany: 02-01-2007
Posty: 37

Re: Problem z laską

Nom macie racje. To przecież tylko laska . Przez to moje zachowanie rzeczywiście atract spadło. Tylko jak je mam teraz znowu podładować...?
Chociaż teraz to w sumie coraz mniej zaczyna mi na niej zależeć.
Jakoś przy tej lasce nie umie tak grać jak gram normalnie z innymi laskami, brak mi takiej spontaniczności, nie mam takiego szybkiego i chłonnego umyśłu, i wogóle jakieś ciekawe pomysły rzadko sie pojawiają, i nie jestem taki nieprzewidywalny i pociągający jak w stosunku do innych lasek. To chyba przez to że tak ją troche sobie wyidealizowałem w swoim umyśle będąc już troche znużony tym że nie wychodziło mi z nią dokońca tak jakbym chciał.

Ostatnio edytowany przez Misiaczekon (15-01-2008 14:58:33)

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.hotelstayfinder.com berlin-hotel.pl