Elvis - 03-03-2007 17:10:21

Zauważylem, że zamknęliście forum na nowych użytkowników, co skloniło mnie do umieszczenia tu artykułu dot. popularności tematyki PUA.  Kiedy rozpoczynałem swoją przygodę z "profesjonalnym" uwodzeniem, to był niemalże "andergrand" dostępny tylko dla wtajemniczonych;-), prawie nikt o tym nie slyszal, jedyne, co w Polsce bylo, to pojawiający się SS (w Polsce znany bardziej jako NLS) i to też znany bardzo nielicznym. Dziś o tematyce PUA wie coraz więcej osób- ma to swoje zalety (więcej osób=więcej osób, które będą coś umiały i będą chciały się tym podzielić=więcej nowych technik), ale z drugiej strony są wady (większa "konkurencja", większa odporność kobiet na metody stosowane przez PUA, szczegolnie na gotowe, wyuoczone teksty). Szczególnie od czasu, kiedy zostala wydana w Polsce "Gra", pojawiło się sporo osob, które szukają informacji na ten temat i rownie sporo osób, które chcą te informacje przekazać (często w formie płatnych szkoleń). W związku z tym, wielu początkujących uwodzicieli pyta o to, czy to dobrze? Mają obawy, że im więcej osób będzie zaglądało na strony internetowe związane z tematyką PUA (takie jak np. to forum czy mój blog), tym trudniej będzie podrywać kobiety.

Weżcie jednak pod uwagę to, że choć jest wiele osób, które wchodzą na to i na podobne fora, to naprawdę nieliczni z nich mają szansę zostać prawdziwymi artystami podrywu. Czemu? Jest dużo osób, o które pomimo znajomości tematu nie zostaną PUA, a osoby te  można podzielić na kilka grup:

1.Spora grupa ludzi tylko czyta i prawdopodobnie nie zastosują tego co przeczytali w praktyce, bo nie mają na to dość odwagi. Będą to odwlekali, zastanawiali się, aż w końcu zapomną o PUA.

2.Faceci, którzy zastosują jakiś text, który przeczytali na forum, ale ponieważ będą mieli slabą inner game (a bez tego nawet najlepszy text nie da rezultatów), to nie uda im się poderwać dziewczyny i szybko się zniechęcą.

3.Inni skorzystają z kilku tekstów, uda im się zdobyć dziewczynę, na której im zależy i również dadzą sobie spokój z PUA, bo osiągną to, co chcieli. I to też jest OK. Nie każdy ma potrzebę spotykania się z wieloma kobietami. Jeśli chcesz zdobyć tą jedyną, na której Ci naprawdę zależy i ktora jest Ciebie warta, to bardzo dobrze.

4.Kolejna grupa- faceci, ktorzy nie lubią kobiet, bo te wyrządziły im krzywdę i chcę się nauczyć je podrywać tylko po to, żeby je później rzucić. Chociaż może się tak zdarzyć, że początkowo będą odnosili "sukcesy" (w swoim rozumieniu, czyli zaliczali i porzucali kolejne panny), to jednak długo nie zabawią wśród PUA, bo ich kompleksy i tak w końcu wyjdą na wierzch. Tacy ludzie to, przynajmniej dla mnie, nie PUA.

5. Jeszcze inni odnosą parę sukcesów i tak będą nimi zaszokowani, że stwierdzą, że są już prawdziwymi "mistrzami uwodzenia" i zamiast zająć się tym, co w PUA najważniejsze, czyli samym uwodzeniem, to zaczną zbyt intensywnie dyskutować na różnych forach, udzielać rad, pisać poradniki, prowadzić szkolenia, stającym się tym samym jedynie "teoretykami uwodzenia". A teoretycy to dla nas żadna konkurencja- żeby być prawdziwym PUA, musisz przede wszystkim zajmować się uwodzeniem w praktyce. A cięzko jest pogodzić uwodzenie w praktyce i teorii- o czym sam się przekonałem. Majac wolny czas i wybór, na co go przeznaczyć: na praktykę czy na teorię, najczęściej wybieram praktykę ;-). Nie zrozumcie nieprawidłowo moich słów- zachęcam wszystkich do jak najaktywniejszego udziału w dyskusjach i rozmowach na różnych forach, do wymiany cennych doświadczeń, do pogłębiania swojej wiedzy, itp., ale pamiętajcie o tym, żeby dyskusje o uwodzeniu nie staly się ważniejsze od samego uwodzenia.

Zabawmy się w wyliczenia matematyczne: z kalkulacji wychodzi, że szansę na to, aby zostać PUA, mają ci pozostali, nienależący do żadnej z wymienionych wyżej grup. Ile ich jest? Nie mam pojęcia, ale myślę, że może to być ok.5% osób, które zainteresowały się początkowo tą tematyką. Zakładam, że tematyką PUA zainteresowało się dotychczas kilkanaście tysięcy osób w Polsce, ale z nich tylko kilkaset (te 5%) ma "zadatki" na artystow podrywu. Kilkaset osób na 40-milionowy kraj to nie jest tak dużo. A jeśli uważacie, że to nadal zbyt dużo, dodam jeszcze jedno- podobnie jak w sporcie, w PU też nie każdy może być najlepszy. Z tych kilkuset osób większość będzie, hmm.... jakby to zręcznie nazwać: "rzemieślnikami uwodzenia", prawdziwym artystą może zostać jedynie co dziesiąty czy dwudziesty z tej grupy, czyli łącznie będzie to kilkadziesiąt osób w Polsce. Ścisłą "elitę" (nie przepadam za tym słowem, ale inne mi tu nie pasuje) polskiej sceny PUA będzie stanowiło kilka, może kilkanaście osób. Czyli tak naprawdę konkurencja jest niewielka ;-)

Ale mówiąc całkiem poważnie- nawet, jeśli pewne teksty uzywane przez PUA staną się popularne, "oklepane" i przez to mało skuteczne, to prawdziwym artystom uwodzenia nigdy to nie będzie przeszkadzało. Niektóre teksty stracą może skuteczność, ale silna rama, pewność siebie, szczerość, naturalność i swoboda w kontaktach z kobietami- te cechy nigdy nie będą powszechne i zawsze będą pożądane przez kobiety na całym świecie.

Zapraszam do dyskusji- z chęcia poznam zdanie innych osób z tego forum na ten temat (tym bardziej, że z tego co się zorientowałem, zmieniliście "politykę"- z otwartego, ogólnodostępnego forum w stronę bardziej zamkniętej grupy- nie wypowiadam się, czy to dobrze, czy źle, zbyt mało przebywam na Waszym forum, żeby moje zdanie w tej kwestii było istotne- o tym wg mnie powinni decydować admini w porozumieniu z najbardziej aktywnymi użytkownikami)

Pozdrawiam,
Elvis

rppc.pl czy uprawa konopi na cbd jest w polsce legalna